PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ, WIARA I BIZNES

Marketing agresywny

statystykaZadzwonił dzisiaj pan z firmy, której nazwy nie chcę wspominać, ale pan był bardzo miły i zaproponował mi „świetną okazję, żeby zarabiać jeszcze więcej w internecie”.  Pan ów powiedział, że moja konkurencja ma takie specjalne systemy czytaj programy komputerowe, które mogą wykazać, kto i co oglądał na mojej stronie. Czy pan Jan Kowalski przeglądał , powiedzmy,  koszulkę XXL 8 razy w godzinach 10-11 w dniu 10 stycznia 2018r. I nie byłoby w tym nic dziwnego, bo taki system jest na każdej porządnej stronie internetowej, to tzw. statystyka, która każdy sklep stosuje w celu dopasowania oferty do klienta.

Ale system ów śledzi poczynania użytkowników komputerów nawet wtedy, gdy użytkownik kasuje swoją historię przeglądania, ciasteczka tzw. cookies, czy przegląda strony w trybie Incognito, czyli robi to po to, by śledzonym nie być.  Pomijam fakt, że ludzie oglądają różne głupie i obrzydliwe rzeczy w necie i nie chcą, żeby coś znalazło dziecko, żona czy mąż… Każdy ma swoje sumienie i wolną wolę. Może robić, co chce, ale nie wszystko jest pożyteczne.

Ale takiego rodzaju śledzenie jak proponuje ta firma to  jest wejście na wolną wolę i to już mi się nie podoba. Firma ów proponuje odsprzedanie takiej bazy za od 1500 zł netto do 10.000 zł miesięcznie. I biznes się kręci. Tylko czy jest to „Firma z wartościami”? Pewnie tak, ale czy Bożymi?