Zanim to się jednak stanie, dziecko doskonale wyczuwa nasze emocje związane z pieniędzmi, z tym, czy traktujemy pieniądze jako narzędzie do osiągania wyznaczonych celów, czy jako bożka, za którym mamy się uganiać przez całe życie bez przeżywania go w radości i pełni pasji???Dziecko nie myśli racjonalnie. Ono odbiera nasze sygnały poprzez emocje. Jest na nie bardzo wyczulone. To tak, jakby ktoś miał odbiornik nastawiony tylko na nasze emocje. Nam się wydaje, że coś przetwarzamy racjonalnie, a emocje są dodatkiem. A dziecko? Nasze dziecko tylko czuje. Umysł racjonalny włącza się jakby później.Potem z biegiem lat, dziwimy się skąd u dziecka takie a nie inne zachowanie. A ono już wcześniej nasiąknęło naszymi emocjami i teraz już tylko się one manifestują.Dziecko nie przywiązuje dużej uwagi do pieniędzy, jak jest małe. Nie są mu one tak potrzebne. To z biegiem czasu nabywa przekonanie, że bez pieniędzy jest nic nie wart!
Dlatego tak ważne jest, abyśmy sami mieli poukładane nasze relacje z pieniędzmi, abyśmy sami byli świadomi tego, co one dla nas znaczą i byli świadomi swoich emocji w stosunku do pieniędzy.
Wtedy nasze dzieci mają zupełnie inny start w ich własne życie!
Nasiąkają tym, co przemyślane i co im będzie służyć.
Jako rodzice powinniśmy uświadomić sobie własne wzorce postępowania z pieniędzmi i popracować nad zmianą tych, które nie służą nam dobrze.