TWÓRCZOŚĆ

Moja twórczość to  przede wszystkim bajki oraz wierszyki dla dzieci.

Piszę  je po to, by rodzice mieli jakieś narzędzia do nauki swoich dzieci o pieniądzach.

Mam nadzieję, że niebawem ukaże się pierwsza książeczka dla dzieci.

Takie opowiadanko o stworkach:

„W odległej krainie mieszkały małe stworki. Nazywały się pieniążki. Były bardzo wesołe i miały wielkie oczy. Wszyscy ludzie je bardzo lubili i chcieli, żeby pieniążki zawsze u nich gościły. Ale nikt tak naprawdę nie wiedział, co kryło się w tych wielkich oczach: dobro czy może zło.

Pieniążki się pojawiały i wtedy było ich bardzo dużo i głośno i później znikały i wtedy było cicho. Nikt nie wiedział, jak to się dzieje, że się pojawiają znienacka i znikają znienacka….”

Opowiadanko o bogatym królu i jego wielkiej przemianie:

„Dawno , dawno temu w przepięknej pagórkowatej krainie żył sobie król, który nie wiedział, że jest królem.
Był wysoki i ubierał się bardzo skromnie i żył bardzo skromnie. Jadł tylko warzywa ze swojego ogródka i pił wodę w pobliskiego potoku. Kiedy wychodził ze swojego podwórka do wsi, wszyscy mu się kłaniali, a on im odpowiadał, bo był bardzo uprzejmy. Ale nie wiedział, że jest królem.
Na co dzien robił buty, a był w tym bardzo dobry i skrupulatny. Zawsze dbał o najlepsze wykonczenie. Był też lubiany i ludzie go doceniali. Dobrze więc mu się powodziło. Każdą zarobioną złotówkę dzielił na trzy równe części: jedną oddawał dla ubogich, drugą na świątynię a trzecią część przeznaczał na własne potrzeby. 
Zawsze na wszystko miał odłożone pieniądze, niczego nie brakowało. 
Ale pewnego dnia przyjechał do wsi pewien kupiec z dalekiej krainy…”

Opowiadanko o finansach dla dzieci:

„-Minął właśnie pierwszy miesiąc mojej pracy i dziś dostałam wypłatę. –powiedziała mama z uśmiechem – i postanowiłam pójść do fryzjera! Ala, nakryj do stołu, proszę.

-Mamo, a ile dostałaś wypłaty-spytała z zaciekawieniem Ala ustawiając swoje ulubione kremowe talerze na naszym okrągłym stole.

-Dokładnie cztery tysiące- i mama położyła pieniądze na stole obok talerza.

Byłem ciekaw, jak wyglądają cztery tysiące złotych, usiadłem więc przy stole i  zacząłem liczyć.

I wtedy mnie zatkało!…”

 

Wierszyki o banknotach polskich:

Co dziś macie lepszego do roboty?

Bawmy się , uczmy:  do czego są banknoty?

Niechaj to inne narody postronne znają,

Że Polacy roztropni i swój pieniądz mają.

Złotówka, złotóweczka od złota pochodzi,

I o to się właśnie wszystko rozchodzi,…..